22 kwietnia 2013

siłownia

lato tuż tuż. Ostatnio pisałam, że zamierzam iść na siłownie.Tak się stało.

Dzisiaj zaczęłam trzeci tydzień moich wypocin.Codziennie rano wstaje, pokonuje samą siebie, wsiadam na rower i jadę na siłownie. Spędzam tam jakieś 1,5h. Najpierw bieżnia ok.4 km., potem w zależności od dnia ćwiczę nogi, ręce,brzuch.
Wieczorem jak zwykle 40 minut kręcenia hula hopem.
dieta? ja to nazywam zmianą trybu życia

ciemne pieczywo
dużo owoców
warzywa
minimum 1,5 litra wody dziennie
brak czekolady (i innych tego typu rzeczy)-za ciężko pracuje żeby to nadrobić w moment
museli, błonik
wykluczyłam ziemniaki

i chyba najważniejsze! JEDZ 5 POSIŁKÓW DZIENNIE CO 2-3 GODZINY!


Wstawiam zdjęcie wykonane z początku mojej przygody z ćwiczeniami i jedno wykonane chyba wczoraj.

JUST DO IT!



1 komentarz: