11 czerwca 2013

coś nowego

czas leci tak szybko! Dawno nie pisałam,ale to tylko dlatego,że proces "poprawy" naszego wyglądu jednak trochę czasu trwa.

zaczęłam 10 tydzień na siłowni.Nieprawdopodobne prawda?  nie mogę uwierzyć,że dałam radę.Dzisiaj kupiłam karnet na kolejny miesiąc,a potem hop na plażę.Nie będę się za dużo rozpisywać,jeśli macie jakieś pytania piszcie na maila choleryczka93@gmail.com albo tutaj pod postami;)








22 kwietnia 2013

siłownia

lato tuż tuż. Ostatnio pisałam, że zamierzam iść na siłownie.Tak się stało.

Dzisiaj zaczęłam trzeci tydzień moich wypocin.Codziennie rano wstaje, pokonuje samą siebie, wsiadam na rower i jadę na siłownie. Spędzam tam jakieś 1,5h. Najpierw bieżnia ok.4 km., potem w zależności od dnia ćwiczę nogi, ręce,brzuch.
Wieczorem jak zwykle 40 minut kręcenia hula hopem.
dieta? ja to nazywam zmianą trybu życia

ciemne pieczywo
dużo owoców
warzywa
minimum 1,5 litra wody dziennie
brak czekolady (i innych tego typu rzeczy)-za ciężko pracuje żeby to nadrobić w moment
museli, błonik
wykluczyłam ziemniaki

i chyba najważniejsze! JEDZ 5 POSIŁKÓW DZIENNIE CO 2-3 GODZINY!


Wstawiam zdjęcie wykonane z początku mojej przygody z ćwiczeniami i jedno wykonane chyba wczoraj.

JUST DO IT!



4 kwietnia 2013

kwiecień plecień

święta, święta i po świętach;) dałam radę i nie obżerałam się jak opętana.Wyznaczyłam sobie ultimatum jednego kawałka z każdego rodzaju ciasta.Nie powiem miałam kryzys, ale nie po to tyle pracowałam,żeby nadrobić to w 2 dni.

Bardzo cieszy mnie fakt, że od początku odwiedziło mnie tutaj ponad 300 osób.Jest to fajne uczucie wiedzieć,że ktoś czyta moje wypociny;) Trochę czasu minęło odkąd wstawiłam ostatnie efekty.Kręcę codziennie minimalnie 40 minut. W poniedziałek przy "Lekarzach" wtorek "prawo agaty" środa "modelki" czwartek i piątek częściej słucham muzyki i przeglądam instagram'a na tablecie(poręczne, czas szybciej leci) 
Czy widzę jakieś zmiany? Wiem,że trochę ostatnio przesadziłam i obtarłam sobie plecy na kręgosłupie,więc robię sobie przerwę na dzień lub dwa.Ponadto stwierdziłam, że zapisuję się na siłownie.Bardzo lubię biegać,ale jakbym miała czekać na odpowiadającą mi pogodę to powiedzmy sobie szczerze,że mogłabym się nie doczekać. Od poniedziałku mam w planach zacząć treningi i powoli, systematycznie dążyć do celu,który sobie określiłam.Wstawiam kilka motywatorów ;D




Mogę powiedzieć, że efekty bardziej widać nie w centymetrach,a w zarysie mięśni.



26 marca 2013

podróż

Uwielbiam takie tygodnie tak ten który minął.Cały czas na walizkach, przejechane ponad 1000 km.
Spontaniczny wyjazd na narty do Szklarskiej na 3 dni, powrót do domu na niecałe 2 i wyjazd do Łodzi.
Wróciłam dzisiaj koło 5 rano.Pogoda w górach wiadomo..trochę słońca,trochę śniegu-warunki narciarskie znośne..można było sobie pojeździć.Łódź..miasto które mi się nie spodobało.Nieogarnięci ludzie,śmieszne jedno wagonowe tramwaje, dzielnice niezbyt przyjazne wieczornym wypadom. Tydzień temu wygrałam w MTV bilety na koncert Biebera w Łodzi.Na początku się wahałam, ale wzięłam koleżankę i stwierdziłyśmy że jak za darmo to jedziemy.Jestem mile zaskoczona.Koncert na prawdę na wysokim poziomie. Widać było włożoną kupę kasy w występ.Atmosfera jak na porządnej bibie.Arena ogromna, wiek fanek bardzo zróżnicowany. Widać było, że wszyscy byli zadowoleni z koncertu. Mieszkałam u kolegi niedaleko hotelu w którym zatrzymał się Bieber. Chcąc nie chcąc wychodziliśmy na miasto i przechodziliśmy wiele razy, o różnej porze dnia i nocy, koło hotelu. Zawsze była tam grupka fanek krzyczących "JUSTIN BIEBER!!!" itd.
Wstawiam link http://www.youtube.com/watch?v=bjU2d6aJ9CQ










15 marca 2013

fashion

W tym poście chciałabym wam pokazać że ubierając się w second-handach nie musimy w żaden sposób czuć się gorsi. Co jakiś czas będę przedstawiać kilka "stylizacji" w których wykorzystam właśnie takie ciuchy.Uważam, ze w takich sklepach możemy znaleźć naprawdę ciekawe i oryginalne ubrania za niewielka cenę-trzeba tylko umieć szukać.osobiście najczęściej chodzę w pierwsze dni dostawy nowego towaru..jest trochę drożej niż w inne dni ,ale można znaleźć więcej perełek..;)

Na zdjęciach kamizelka własnie z second-hand'u






10 marca 2013

efekty?

W założeniu ten blog miał być o efektach mojej pracy z hula-hopem. Owszem skupiałam się na tym, ale czuję pewien niedosyt w pisaniu, bo ile notek można poświęcać opisując jak się kręci ( a wiadomo,że potrzeba czasu, aby zobaczyć jakiekolwiek zmiany w swoim ciele).Stwierdziłam, że na blogu będę opisywać trochę szerszą perspektywę mojego życia.Mam kilka pomysłów na posty i nadzieję,że komuś to się spodoba ;)


Tymczasem wrzucam zdjęcia (przepraszam za kiepską jakość).

Wymiary
                             13.03
talia-70               talia-68
biodra-92           biodra-90




Pierwsze zdjęcie 1.03, drugie 10.03






1 marca 2013

Jedzenie!


Nie chodzi mi tutaj o jakiekolwiek diety czy cuda niewidy, po prostu chce wam pokazać, że zdrowo nie znaczy mało i
niesmacznie (ale banał) ;) W czerwcu miną 2 lata odkąd zmieniłam troszeczkę swój tryb żywieniowy.
Dla własnego zdrowia i ucieczki przed bolącym brzuchem,który zdarzał się dosyć często, postanowiłam wyeliminować niektóre rzeczy z jadłospisu.
Były to cola,wszystkie napoje gazowane, chipsy, staram się nie jeść ogromu słodyczy codziennie (wiadomo czasami trzeba)
zamieniłam płatki czekoladowe, czy tez inne wymyślne smaki(słodzone z dużą ilością węglowodanów)  na błonnik, płatki ryżowo-pszenne i musli.Jem je na śniadanie,kolacje, wszystko zależy na co mam ochotę.Mieszam je z jogurtem naturalnym i  zawsze wkrawam sobie to co mam akurat pod ręką..są to jakieś warzywa (pomidor,ogórek), owoce typu jabłko,pomarańcz,mandarynka,truskawka..naprawdę przeróżne.Nie jem zwykłych bułek, preferuje te ciemne..wszystko jedno jakie, grahamki, ze słonecznikiem, dynią..ważne żeby były ciemne.Nauczyłam się nie słodzić herbaty (słodziłam 2,5 łyżeczki), jeśli mam ochotę na słodszą to dodaje łyżeczkę miodu.Przyzwyczaiłam się do takiego trybu i nie ciągnie mnie do tego z czego zrezygnowałam. Na obiad często jem pierś z kurczaka pod różną postacią..są to jakieś kąski, pierś pieczona na takim małym domowym grillu, gotowana..po prostu jest to moje ulubione mięso. Przy okazji bardzo polecam spróbować smażenia w papirusie winiary..wszytko wychodzi idealne (mięso nie jest suche, ani twarde, a przy tym pysznie smakuje)!

Jeśli chodzi o zakupy. Najczęściej kupuje w sklepach Lidl.Mają tam całkiem dobrą ofertę..dużo rodzajów bułek, chlebów, czy płatków.Niestety jak można zauważyć..to co zdrowsze jest i droższe.Czasami nieznacznie, a czasami można się zdziwić dlaczego.Uważam, że jest to bez sensu, ponieważ każdy powinien się kierować tym co zdrowe i co mu smakuje, a nie powinien być zmuszany do wyboru przez narzuconą cenę.To tylko moja opinia.









28 lutego 2013

Tydzień

Pierwszy tydzień za mną.Starałam się kręcić codziennie (wiadomo za czasami boli za bardzo i wtedy konieczny jest dzień przerwy). Efekty? Sama nie wiem.. myślę że jest za wcześnie aby coś dostrzec.Jedyne co widzę to siniaki ;) Śmieją się ze mnie że w sądzie mogłabym wygrać sprawę o pobicie ;)
W rzeczywistości nie jest aż tak źle, najgorzej jak zaczynasz kręcić w dany dzień, po chwili się przyzwyczajasz i już jest super.Moje minimum dzienne to 40 minut, wbrew pozorom mija bardzo szybko! Kręcę zawsze wieczorem przy jakimś serialu, czy przy muzyce.Po wszystkim polecam nawilżenie brzucha i tzw. "boczków" kremem, lub balsamem. 

Pamiętajcie! Nie ma co się bać..wszystkiego da się nauczyć, a ból jest okresem przejściowym o którym zaraz zapomnicie;)


moje hula-hop














2 lutego 2013

Make Them jealous



Długo zastanawiałam się nad założeniem bloga. Chyba po miesiącu rozważań podjęłam decyzje..zakładam
Tematyka? Powiem wam że na początku chciałam pisać o „gwiazdach”, być czymś podobnym do portali plotkarskich..ale po co? Owszem lubię poczytać trochę plotek..ale co mnie interesuje,że komuś zdechł pies a ktoś inny zarobił tyle i tyle..pracuję to zarabia. Jako że jestem osobą, która nie lubi mieć zbyt dużo wolnego czasu-autentycznie jak nie mam co ze sobą zrobić to wariuję, postanowiłam zacząć pisać.


I bęc! Pomysł na temat bloga.Lato się zbliża..a ja patrze na siebie i mówię "w stroju się nie pokażę". Poczytałam troche w internecie i postanowiłam kupić sobie hulahop z masażerem.Sama jestem ciekawa czy to coś daje.Trafiłam akurat na promocje (allegro) dostawa kurierska była za darmo;) Takim sposobem kupiłam za 79.90 piękne koło z podwójną ilością wypustek o średnicy 105 cm. Wstawiam link do identycznego 

http://allegro.pl/hula-hop-sapphire-050-z-masazerem-80-kulek-wys-wq-i3047425611.html
Prawdę mówiąc zrobiłam lekka głupotę, bo nie zmierzyłam ile to dokładnie jest. Kiedy złożyłam hula-hop lekko się przestraszyłam i po kilku próbach stwierdziłam że na sam początek nie będę dokładać jednego elementu do koła, tym samym jest ono troszeczkę mniejsze. Przesyłka doszła do mnie 19 albo 20 lutego, nie pamiętam dokładnie. Od tego czasu staram się codziennie jakiś czas pokręcić.Na początku było to jakieś 5-10 minut na każdą ze stron.Teraz kręcę 40 min (po 20 na każdą stronę). Musicie pamiętać że kręcenie w obydwie strony mniej więcej podobną ilość czasu jest bardzo ważne bo kręcąc tylko w jedną stronę następuje redukcja tkanki tłuszczowej tylko z jednej strony!  (zdjęcie znalezione w internecie)



Kolejny temat o którym pełno w internecie: siniaki. Nie da się ukryć że występują i bolą.Żeby zapobiec dużym czerwonofioletowym krwiakom proponuje na początku kręcić w kilku koszulkach na sobie.

 Blog będzie moją własną motywacją, żeby nie zawieść samej siebie i was( jeśli znajdzie się ktoś kto to będzie czytał). Wychodzę z tego założenia,że lepiej iść poćwiczyć niż wierzyć w „cudowne środki” odchudzające, czy zmniejszające apetyt. Nie o to chodzi. Żeby żyć w zgodzie z samym sobą, musimy pamiętać o pełnowartościowych i regularnych posiłkach, oraz o tym, że żadne tabletki czy herbatki nie zastąpią ruchu.


Chyba tyle w temacie wstępu. Na blogu mam zamiar wstawiać swoje zdjęcia na których będziecie sami mogli zobaczyć jakieś zmiany. Nie wykluczam, że pojawią się jakieś przepisy, czy drobne rady. 

                                        

Pamiętajcie..nic się samo nie zrobi!