26 marca 2013

podróż

Uwielbiam takie tygodnie tak ten który minął.Cały czas na walizkach, przejechane ponad 1000 km.
Spontaniczny wyjazd na narty do Szklarskiej na 3 dni, powrót do domu na niecałe 2 i wyjazd do Łodzi.
Wróciłam dzisiaj koło 5 rano.Pogoda w górach wiadomo..trochę słońca,trochę śniegu-warunki narciarskie znośne..można było sobie pojeździć.Łódź..miasto które mi się nie spodobało.Nieogarnięci ludzie,śmieszne jedno wagonowe tramwaje, dzielnice niezbyt przyjazne wieczornym wypadom. Tydzień temu wygrałam w MTV bilety na koncert Biebera w Łodzi.Na początku się wahałam, ale wzięłam koleżankę i stwierdziłyśmy że jak za darmo to jedziemy.Jestem mile zaskoczona.Koncert na prawdę na wysokim poziomie. Widać było włożoną kupę kasy w występ.Atmosfera jak na porządnej bibie.Arena ogromna, wiek fanek bardzo zróżnicowany. Widać było, że wszyscy byli zadowoleni z koncertu. Mieszkałam u kolegi niedaleko hotelu w którym zatrzymał się Bieber. Chcąc nie chcąc wychodziliśmy na miasto i przechodziliśmy wiele razy, o różnej porze dnia i nocy, koło hotelu. Zawsze była tam grupka fanek krzyczących "JUSTIN BIEBER!!!" itd.
Wstawiam link http://www.youtube.com/watch?v=bjU2d6aJ9CQ










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz